zjawy czarnookie
Kończy się pewność, radość i
bezpieczeństwo,
znana droga znika powstaje
szaleństwo.
Przychodzi Ci nagle wypłynąć na głębię
tam
po niebie nie latają znane
gołębie,
gruntu stałego nie ma pod
nogami,
nie wypatrzysz brzegu przelękłymi
oczami.
Nadciąga sztorm, burza i fale
wysokie,
szybują wkoło zjawy
czarnookie.
Na otwartym morzu nie łatwo być
chojrakiem,
jedna chwila beztroski i staniesz się
wrakiem.
Dopłynąć do lądu udać się
może
tylko jeśli ręka doświadczonego sternika
pomoże,
On wie gdzie góra lodowa i
człowiecza bariera lękowa.
Nie pozostaje nic - tylko
zaufanie
w ten sposób masz zagwarantowane
uratowanie.
Foto: tim-foster-333708
aloJM
Komentarze
Prześlij komentarz